Pięć magicznych produktów

• Podkład
  Może kryć zaczerwienienia, przebarwienia, ujednolicać kolor skóry, a dodatkowo nawilżać i odżywiać. Jest to zdecydowanie kosmetyk, w który warto zainwestować. Nasz wygląd będzie w dużej mierze zależał od tego, czy dobierzemy odpowiedni odcień. Pamiętajmy, że zawsze należy wybrać kolor o ton jaśniejszy od swojej karnacji.
• Korektor
  Służy do punktowego krycia większych niedoskonałości, takich jak blizny czy wypryski. Jedno opakowanie o małej pojemności wystarczy prawdę na długi czas
• Puder
  Może być sypki lub w kamieniu. Dzięki niemu świeżo zrobiony makijaż można zmatowić i przez co najmniej kilka godzin nie będzie się świecił. Utrwala także podkład i korektor
• Róż
  Dzięki niemu ocieplamy i ożywiamy skórę. Nakłada się go skośnym pędzlem na kości policzkowe i dobrze rozciera. Trzeba zwrócić uwagę, czy na twarzy nie zostały plamy z wyraźnymi granicami.
• Bronzer
  Umiejętnie nałożony modeluje twarz, wyszczupla ją i lekko opala. Nakłada się go pod kośćmi policzkowymi i delikatnie omiata nos, brodę i czoło.

Naturalnie czy chemicznie?

Naturalną metodą, chociaż trochę niedocenioną przez kobiety, jest smarowanie rzęs olejkiem rycynowym. Ten naturalny sposób używany był już przez nasze babki. Sprawia on, że rzęsy są naprawdę widocznie dłuższe, ciemniejsze i gęstsze. Oczywiście potrzeba do tego nieco cierpliwości, ale naprawdę się ona opłaca. Wystarcz, że każdego wieczora przed snem będziemy aplikować na czyste rzęsy trochę olejku. Robi się to za pomocą czystej szczoteczki do rzęs. Niedawno także na naszym rynku ogromną popularność zyskały odżywki do rzęs, które zawierają w siebie substancję, która jest lekiem na jaskrę, jednakże zauważono, że skutkiem ubocznym preparatu jest niesamowity porost rzęs. Wykorzystano to w odżywkach, które powodują naprawdę ekstremalne wydłużenie włosków. Oczywiście efekt utrzymuje się do czasu, aż nie zaprzestaniemy używać preparatu, dlatego kiedy już osiągniemy wymarzony efekt, trzeba od czasu do czasu smarować rzęsy dla podtrzymania rezultatów.

Nie tylko do twarzy

Krem CC jest kryjący prawie tak jak podkład. Idealnie nadaje się więc dla pan, które mają problemy z cerą i chcą je skutecznie ukryć. Przy użyciu tego kosmetyku nie trzeba się obawiać prześwitujących niedoskonałości. Dodatkowo jednakże specyfik ma także właściwości odżywcze. Na sklepowych półkach mamy naprawdę duży wybór kosmetyków tego typu, dla różnych problemów cery. Co więcej, krem CC produkowany jest także do ciała, nawet w wersji wodoodpornej. To idealny wybór przed wyjściem na plażę. Możemy posmarować sobie nim całe ciało, przykryć naczynka czy inne niedoskonałości skóry a ponadto dodać trochę opalenizny. Po kąpieli krem się nie zmyje. Należy tylko uważać przy wycieraniu się i raczej pozostawić ciało do wyschnięcia ponieważ po specyfiku mogą pozostać starte plamy. Dopiero wieczorem można sztuczną opaleniznę i blask zmyć za pomocą żelu pod prysznic. To bardzo dobre rozwiązanie dla Pań, które niechętnie pokazują się w bikini z powodu niedoskonałości skóry lub bladego ciała. Krem CC lekko też opalizuje, co pięknie wygląda w słońcu.

Od kremów do medycyny estetycznej

Przede wszystkim na początek powinnaś zmienić krem i dostosować go do nowych potrzeb skóry. Najłatwiej znaleźć odpowiedni kosmetyk sięgając po kremy zawierające napis 40, 50 czy 60+. Wtedy można być pewnym, że znajdą się w nim substancje niezbędne do dbałości o skórę dojrzałą. Taki kremy są zazwyczaj mocno treściwe i bogate. Pod krem można także nakładać serum na specjalne potrzeby skóry takie jak wybielające czy z kwasem hialuronowym. Starsza skóra potrzebuje również regularnych peelingów. Dzięki temu odsłaniamy jaśniejszą, promienniejszą i zdrowszą cerę. Nie warto także bać się zabiegów z zakresu kosmetologii i medycyny estetycznej. Kwasy, mezoterapia igłowa, wstrzykiwanie kwasu hialuronowego czy toksyny botulinowej to zabiegi przeznaczone właśnie dla wymagającej, dojrzałej cery. Ważne jedynie by znaleźć dobry, renomowany gabinet z wykwalifikowanym lekarzem czy kosmetologiem, który się tego podejmie.

Zalety i stosowanie

Przede wszystkim kremy bb są lżejsze, ponieważ stanowią połączenie podkładu z kremem nawilżającym. Nie da się nimi osiągnąć efektu maski, który dość łatwo było sobie zrobić używając zbyt dużej ilości podkładu. BB nie kryje tak mocno, ale właśnie za to go kochamy. Jego delikatność polubią zarówno młode dziewczyny, jak i panie, które na co dzień nie lubią i nie potrzebują mocnego makijażu i zależy im na naturalnym wyglądzie. Co więcej używając kremu bb można pominąć jeden krok w porannej rutynie, a mianowicie używanie kremu i czekanie zanim się wchłonie, by przystąpić do kolejnej części makijażu. Nie musimy się obawiać, że po użyciu kremu bb będziemy się błyszczały. Wystarczy go delikatnie przypudrować jak zresztą robimy to w przypadku użycia podkładu. Wiele firm już wypuściło na rynek swój odpowiednik azjatyckiego kremu, który był pionierem na rynku. Na szczęście dziś nie musimy sobie tego kosmetyku sprowadzać z Japonii, ponieważ mamy go we własnych drogeriach.

Pielęgnacja i tricki w makijażu

Przede wszystkim nie wolno zaniedbać żadnego z etapów pielęgnacji. Przede wszystkim codziennie, przynajmniej rano i wieczorem twarz musi być dobrze oczyszczania, ale nie środkami, które mogłyby ją wysuszać. Nie wolno także zapomnieć o skrupulatnym nawilżaniu, ponieważ jeżeli skora jest odwodniona to próbując wyrównywać swój poziom wilgoci. Dlatego konieczne jest zastosowanie nie tylko kremu, ale także serum na przykład z kwasem hialuronowym, które zadba o odpowiedni poziom wody w tkankach. Przynajmniej dwa razy w tygodniu należy wykonać dokładny peeling twarzy, który usunie martwe komórki naskórka i sprawi, że skóra stanie się gładsza i jaśniejsza. Zapobiegnie to także tworzeniu się nowych wyprysków W codziennym makijażu nie wolno zapomnieć o nałożeniu na podkład cienkiej warstwy pudru matującego. W ciągu dnia można także używać bibułek matujących. Wystarczy przyłożyć je do twarzy, a zbiorą one nadmiar tłuszczu i szybko zmatowią cerę.

Ostrożnie ze słońcem

Oczywiście to samo dotyczy przebywania na naturalnym słońcu, a to jest przecież jeszcze niebezpieczniejsze niż przebywanie przez kilka minut w kabinie solarium, ponieważ, by zyskać brązowe ciało na słońcu trzeba przeleżeć co najmniej kilka dni. Na szczęście istnieje szybki i bezpieczny sposób na zdrowe i równomierne opalanie ciała. Wystarczy w drogerii nabyć samoopalacz, który trzeba dokładnie wsmarować w ciało, po dokładnym złuszczeniu go. Zajmie to nie więcej niż 10 minut. Po godzinie możemy się cieszyć piękną opalenizną bez ryzyka raka. Jeszcze nowszą alternatywą solarium jest opalanie natryskowe, które daje jeszcze bardziej profesjonalny efekt, ponieważ to kosmetyczka nakłada na nasze ciało preparat brązujący, a czyni to za pomocą pistoletu. Dzięki temu rozprowadzenie kosmetyku jest idealnie równomiernie. Taką opalenizną można się cieszyć nawet około 2 tygodni.

Usuwanie mechaniczne i chemiczne

Najpopularniejszym i najtańszym sprzętem do golenia jest maszynka jednorazowa i wiele pań używa jej ponieważ można nią wykonać szybką depilację na przykład pod prysznicem czy w kąpieli. Ponadto usuwanie włosków w ten sposób jest całkowicie bezbolesne, jeżeli się oczywiście nie zatniemy. By tego uniknąć, warto krem czy piankę do golenia zmieszać z oliwką do ciała. W ten sposób maszynka osiągnie najlepszy poślizg. Metoda ta ma jeden minus. Jest bardzo nietrwała. Włosy odrastają już kolejnego dnia ewentualnie nieco później, jednakże dla wielu pań nie jest to problemem, ponieważ golenie można powtarzać codziennie. Metodą bardziej trwałą jest krem do depilacji. Nakłada się go grubą warstwą na obszar, który chcemy pozbawić włosków i po 10 minutach zdejmujemy szpatułką. Tutaj można liczyć na około 4-6 dni bez włosów. Zależy to między innymi od szybkości ich odrastania. By ten proces opóźnić można zastosować preparat o takim działaniu. Wtedy przerwa między depilacjami może wynosić nawet ponad tydzień.

Przebieg zabiegu

Kosmetyczka najpierw zadba o nasze samopoczucie i nastrój w pomieszczeniu. Zostaną zapalone aromatyczne świece i włączona relaksująca spokojna muzyka. Następnie specjalista rozpuszcza czekoladę i ciepłą, ale nie gorącą, nakłada na nasze całe ciało, oprócz twarzy. Podczas zbiegu wykonywany jest też masaż odprężający. Kiedy już czekolada zupełnie nas pokryje, kosmetyczka nakryje nasze ciało folią, następnie kocem i wtedy przyjdzie czas na pełny luz. W cieple i otulone wspaniałym aromatem czekolady dostaniemy około 45minut zupełnej samotności i swobody, podczas której będziemy mogły leżąc odpocząć lub nawet zasnąć. To czas na działanie maski i wnikanie w skórę substancji odżywczych w niej zawartych. Po tym czasie maska czekoladowa zostanie zmyta z naszego ciała, najprawdopodobniej zostaniemy poproszone o udanie się pod prysznic. Już tam można będzie zauważyć, że nasze ciało stało się jędrniejsze i bardziej gładkie. Wszystko to dzięki właściwościom czekolady. Na koniec specjalista wmasuje w nasze ciało czekoladowy balsam. Warto od czasu do czasu skorzystać z takiego smakowitego odprężenia, zwłaszcza, że nie kosztuje to majątku.

Krok po kroku

Pierwszym krokiem będzie zaznaczenie konturu brwi i uzupełnienie brakujących włosków. Można to uczynić ciemnobrązową kredką. Najlepiej przedtem udać się do dobrej kosmetyczki, które nada naszym brwiom kształt, wtedy poranny makijaż będzie jeszcze szybszy. W kolejnym kroku na całą powiekę ruchomą i nieco ponad nią nakładamy neutralny jasny cień, jednakże nie biały. W kąciku zaś trzeba zastosować odrobinę ciemniejszy cień, wyciągając oko do góry. Teraz najważniejszy krok, ponieważ obydwa cienie trzeba razem rozetrzeć, tak, aby nie była widoczna między nimi granica. W przypadku bardziej odważnego makijażu, teraz przychodzi czas, by narysować kreskę i wyciągnąć ją w tak zwaną jaskółkę, ale w przypadku dziennej stylizacji wystarczy wy tuszować rzęsy. Warto zrobić to dwa razy, wtedy będą one bardziej wyraziste. Kiedy umalujemy się w ten sposób nasze oko i cała twarzy zyska świeżości, a my będziemy wyglądać na bardziej zadbane.