Każda z nas ma swoje ulubione akcesoria do makijażu, na przykład pomadkę, która najbardziej pasuje do naszej karnacji i której używamy prawie codziennie, ponieważ nie dość, że prezentujemy się w niej atrakcyjnie, to jeszcze poprawia nam humor. Można więc sobie wyobrazić jaki ból towarzyszy zdarzeniu, jakim jest zniszczenie takiego ukochanego kosmetyku. Pomadka może bardzo łatwo się połamać jeżeli nam upadnie na twardy grunt, przez przypadek dostanie się w ręce dziecka lub kiedy same nieopatrznie zbyt mocno wykręcimy ją z opakowania. Na szczęście wcale nie musimy jej wyrzucać. Są dwa sposoby by naprawić taką szminkę.

W pudełeczku lub tradycyjnie

Łatwym sposobem sklejenia połamanej pomadki jest złączenie jej poprzez potrzymanie przez chwilę nad płomieniem świecy. Kiedy kosmetyk się rozpuści, należy dobrze docisnąć obie jego części, a następnie na pół godziny można ją dodatkowo włożyć do zamrażarki. Jeżeli dysponujemy w domu małym pojemniczkiem to również można zrobić ze złamanej pomadki, szminkę nakładaną pędzelkiem. Wystarczy stopić kosmetyk w mikrofalówce w jakiejś miseczce i przelać do zdezynfekowanego spirytusem pudełeczka. Za jakiś kwadrans pomadka powinna zastygnąć. Wtedy wkłada się ją do zamrażalnika, podobnie jak wersję w sztyfcie. Kosmetyk, który od tej pory będziemy trzymać w pojemniczku należy nabierać pędzelkiem i nakładać na usta po wcześniejszym obrysowaniu ich konturówką. W ten sposób można także przełożyć ze sztyftu resztki pomadki, której jeszcze nie chcemy wyrzucić. W ten sposób przedłużymy jej czas życia.