Rolexy należą do najczęściej i najchętniej podrabianych zegarków. Już ten fakt świadczy dobitnie o ich popularności. Niemniej jednak najdoskonalsza nawet replika nie ma w sobie nic z prawdziwego Rolex’a, którego cechuje kunszt wykonania, precyzja pomiarów, wytrzymałość i odporność na różnego rodzaju czynniki szkodzące zegarkom (choćby wodę) nie wspominając o tym, że Rolexy wykonane są z prawdziwie szlachetnych materiałów. Koperty i bransolety wykonane z osiemnastokaratowego złota, szafirowe szkiełka, wodoodporność nawet do trzystu metrów. Ech! Chciałoby się powiedzieć, czy znajdzie się osoba, która nie zapragnęłaby takiego czasomierza?
Co nieco o historii marki, czyli jak powstawała legenda Rolexa
Dziś zegarki Rolex należą do najbardziej znanych i najlepiej rozpoznawalnych marek szwajcarskich. Niewiele osób zdaje sobie sprawę z tego, że firma, która z czasem stała się Rolexem początkowo działała w Wielkiej Brytanii składając zegarki z dostarczanych przez inne firmy komponentów. Po pewnym czasie (kilka lat) zdecydowano się na przeniesienie działalności do Szwajcarii i chyba wyszło to Rolexom na dobre, zwłaszcza że od lat marka (i firma) występują pod tą samą nazwą, czym poszczycić się może naprawdę nieliczne grono producentów.
Innowacyjność marki
Myli się ten kto sądzi, że Rolex jest marką konserwatywną i silnie zakorzenioną w tradycji. Owszem w Rolexach trudno znaleźć jakieś designerskie szaleństwa, ale pod względem precyzji i jakości, tudzież różnego rodzaju komplikacji marka niejednokrotnie w swej historii zabłysnęła pozostawiając w tyle najpoważniejszą nawet konkurencję.
Wystarczy wspomnieć, że to Rolex jako pierwszy zegarek na świecie został uhonorowany certyfikatem chronometru. Poza tym firma przodowała na polu innowacyjności w tworzonych mechanizmach (automatyczny naciąg), a jeden z mechanizmów kwarcowych uznawany jest z najdoskonalszy na świecie w swojej kategorii.
Rolex a sport
W historii Rolexów pełno jest sportowych wyczynów. Zegarki pojawiały się na rękach himalaistów i nurków. Współcześnie są stale obecne na kortach tenisowych. Pojawiają się na Australian Open i na Wimbledonie.