Od kilku lat w mediach panuje ciekawy trend na minimalizm, także jeżeli chodzi o naszą garderobę. Niektóre panie jednak nie uważają tego za dobry pomysł. Na przykład obawiają, że że mając mało ciuchów po prostu będą wyglądały ciągle tak samo i nie będą miały w co się ubrać. Warto jednak popatrzeć prawdzie w oczy. Czy nie jest często tak, że otwierasz swoja szafę, masz w niej pełno ubrań i nie wiesz co na siebie włożyć, albo co gorsza stwierdzasz, że nie masz zupełnie w co się ubrać ponieważ w szafie masz same niepasujące Ci rzeczy? To częsty przypadek. Kiedy zdecydujesz się uczynić swoją szafę minimalistyczną, nie będziesz mieć już takich problemów.

Rozsądek i wybór

Oczywiście minimalistyczna garderoba nie oznacza posiadania 5 czy 10 sztuk ubrań. Chodzi o to, być zgromadzić kilkanaście elementów, z których będzie można bez problemu utworzyć nawet kilkadziesiąt zestawów. Kluczem jest to, by każdy element, który kupujemy, pasował do innych. Jakie są zalety minimalistycznej szafy? Po pierwsze, zawsze widzisz co w niej masz. Możesz szybko zobaczyć co potrzebujesz dokupić lub z czego stworzyć dzisiejszą stylizację. Ponadto nie masz wrażenia, że ubrania Cię przytłaczają. Teraz sprzątanie garderoby trwa o wiele krócej. Nie masz też problemu z codziennym ubiorem, ponieważ w każdym z elementów garderoby wyglądasz bardzo dobrze, nic nie jest zniszczone, za duże ani za małe. Po prostu masz tyle ile Ci potrzeba. Oczywiście oprócz strojów w garderobie dobrze jest też mieć dodatki, które zawsze sprawiają, że codziennie można wyglądać inaczej. Wystarczy tylko inna apaszka, zegarek, paseczek czy buty.